POŻEGNALIŚMY ŚP. STANISŁAWĘ DZIEWĘ-NOWAK

Uroczystości pogrzebowe odbyły się 16.XI.2020 w kościele pw. Bł. Karoliny Kózki w Tarnowie oraz na Cmentarzu Komunalnym w Dąbrowie Tarnowskiej.

W imieniu członków KSW naszą koleżankę pożegnała prezes Oddziału, reprezentująca także Zarząd Główny (jako wiceprezes ZG KSW).

Świętej pamięci Stanisława Dziewa-Nowak – nasza koleżanka, przyjaciółka po prostu – Stasia odeszła tuż przed dniem swoich imienin – które zawsze wspólnie świętowaliśmy 13 listopada. Jak każda śmierć, tak i ta była nie w porę i za wcześnie…

Stoję tutaj nie tylko jako wiceprezes Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców w Polsce i prezes oddziału w Tarnowie, którego śp. Stasia była członkiem założycielem; wiceprezesem i członkiem zarządu w kolejnych kadencjach, ale przede wszystkim jako jej przyjaciółka od czasów wspólnego tworzenia Radia Dobra Nowina i koleżanka z pracy, ponieważ uczyłyśmy wiele lat w tej samej szkole.

Obserwowałam jak dużą część swoich sił, pomysłów i działań ofiarowała swoim uczniom, dla których była autorytetem, wzorem uczciwości, kompetencji, powiernikiem różnych spraw. Ale dla nas – nauczycieli, koleżanek, kolegów – po prostu była wielkim darem, powiedziałabym: Bożym darem.

Żyła pięknie i mądrze; mieliśmy szczęście być blisko niej i czerpać z dobra i piękna jej duszy, bo Dobro, Prawda i Piękno były tym fundamentem, na którym wszystko budowała. Wymagała od siebie, szukała przestrzeni w których uczestniczyła; stąd studia teologiczne, mimo że była chemikiem; także Radio, KSW; działalność parafialna, Oratorium Filipinów.  

Zawsze skromna, cicha i uśmiechnięta; nigdy nie narzekała. Wiem, że w chorobie bardzo cierpiała i się nie skarżyła. Całe swoje cierpienie ofiarowała w różnych intencjach; szczególnie za nienarodzone dzieci.

Mnie osobiście fascynowało to, że zawsze miała swoje zdanie na ważne tematy – i zawsze skonfrontowane z Ewangelią.

Wierzę w to, że teraz jest szczęśliwa, szczęściem osoby spełnionej i  przechadza się po zielonych pastwiskach wpatrzona w oblicze Tego, który był jej Mistrzem i Przyjacielem. A my,  także nasze  Stowarzyszenie, zyskaliśmy wytrwałą orędowniczkę trudnych spraw, nie tylko szkolnych, u Najwyższego. Wierzę, że jej wstawiennictwo wyjedna u dobrego Boga właściwe rozwiązanie niejednego problemu

Stasiu, w dobrych zawodach wystąpiłaś, bieg ukończyłaś.

Żegnamy Cię dzisiaj, ale KIEDYŚ się spotkamy. Odpoczywaj w pokoju.